Początek
Alessandro Goti urodził się 4 Lipca 1984 roku w Turynie, we Włoszech.

Sytuacja rodzinna
Jego rodzice, Giangluigi oraz Nicola, pracowali w Turyńskim oddziale banku Unicredit na dobrze płatnych stanowiskach. Dzięki temu rodzina była bogata.Mimo to nie chcieli rozpieszczać swojego syna.

Pierwsza szkoła
Gdy przyszedł czas na szkołę wysłali oni Alessia do najlepszej, prywatnej szkoły podstawowej. Dzięki nauce w najlepszej szkole w mieście szybko uczył się nowych rzeczy, a rodzice byli z niego bardzo zadowoleni. Chciał zaprzyjaźnić się z biedniejszymi rówieśnikami, lecz jego wiedza i wychowanie nie przypadły innym do gustu. Postanowił więc trzymać się z kolegami ze szkoły, do której uczęszczał, ponieważ wiedział, że z nimi prawie zawsze znajdzie wspólny język. Swoją edukację w podstawówce zakończył z bardzo dobrymi wynikami i dzięki temu poszedł do najlepszej niższej szkoły średniej w Turynie.

Szkoły średnie
Również tutaj znalazł wielu kolegów i przyjaciół. Podczas ostatniego roku nauki zafascynował się USA. Po ukończeniu nauki chciał wyjechać do Stanów Zjednoczonych, lecz jego rodzice nie zgadzali się na to, ponieważ chcieli, aby ich jedyny syn poszedł w ich ślady. Alessio postanowił więc oddalić się od rodziców i usamodzielnić się. Przeprowadził się do Mediolanu, aby oprócz nauki zdobywać coraz więcej wiedzy o kraju, którym się tak bardzo zafascynował. Zaczął edukację w wyższej szkole średniej. W ciągu pięciu lat nauki młodzieniec nie zdobył już tak dużej wiedzy jak w poprzednich szkołach. Z trudem zdał końcowe egzaminy oraz ukończył szkołę.

Najważniejsza decyzja
Teraz, gdy mógł opuścić Włochy bez pozwolenia rodziców, postanowił wyjechać do USA. Spakował więc wszystkie potrzebne rzeczy i zarezerwował bilet lotniczy. Pojechał jeszcze do Turynu, aby pożegnać się rodzicami. Oni jednak nie byli zadowoleni z decyzji swojego syna. Powiedzieli, że jeśli wyjedzie, przestaną przesyłać mu pieniądze i będzie musiał sam o siebie zadbać. Poprzez decyzję swoich rodziców postanowił zerwać z przeszłością i zmienić swoje imię na Axel, ponieważ chciał jednak pozostać honorowy i nie zmieniać nazwiska.

Przygoda na lotnisku
Gdy załatwił wszystkie formalności, w końcu, mógł przenieść się do USA. Niestety, po wylądowaniu na lotnisku w Los Santos okazało się, że jego bagaż nie przyleciał wraz z nim… Zostało mu tylko ubranie, które miał na sobie oraz portfelem z kilkudziesięcioma dolarami.

6 grudnia, 2008
Axel długo bił się z myślami co powinien zrobić. Nie znał tu nikogo, nikogo też nie chciał prosić o pomoc. Nie miał nawet telefonu, aby wezwać taksówkę. Postanowił, więc wyjść z Terminalu lotniska i zobaczyć co będzie mógł zrobić. Na zewnątrz zauważył wypożyczalnię skuterów. Dla niego okazało się to zbawieniem. Po wynajęciu pojazdu mógł wreszcie udać się do miasta i spróbować znaleźć jakiś nocleg. Zameldował się w miejskim motelu. Postanowił również poszukać jakiejś pracy. Udało mu się to w pobliskiej pizzerii. Po rozwiezieniu kilkunastu pudełek pizzy do klientów powrócił do swojego mieszkania i poszedł spać.